Pokazywanie postów oznaczonych etykietą matura rozszerzona. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą matura rozszerzona. Pokaż wszystkie posty

piątek, 25 sierpnia 2017

Nowa książka: Word Formation B2. Słowotwórstwo B2


Pora zacząć nadrabiać zaległości w blogowaniu. Mój spadek aktywności był związany z kilkoma intensywnymi projektami wydawniczymi, które już udało się zamknąć.

Dlaczego słowotwórstwo?
Jakiś czas temu zalęgła się w mojej głowie wizja niewielkich książek, w których mógłbym się skupić na wybranych zagadnieniach maturalnych. Szczególnie brakowało mi podręcznika poświęconego słowotwórstwu (ang. word formation). W tzw. nowej maturze z 2015 roku została znacznie powiększona część egzaminu, która sprawdza znajomość środków językowych. Z danych zawartych w Informatorze o egzaminie maturalnym z języka angielskiego od roku szkolnego 2014/2015 jednoznacznie wynika, że znajomość słowotwórstwa będzie testowana.





Co to jest słowotwórstwo?
Niestety Informator... nie precyzuje, co jest rozumiane pod pojęciem „słowotwórstwo”. Ze skąpych materiałów można wywnioskować, że autorzy egzaminu mają na myśli dwa procesy słowotwórcze, tj. prefiksację i sufiksację. Przykładem pierwszego może być utworzenie na bazie czasownika write kolejnego czasownika – rewrite. Cząstka słowotwórcza re- (prefiks) jest dodawana przed rdzeniem wyrazu. Przez sufiksację rozumiemy tworzenie nowych wyrazów za pomocą cząstek słowotwórczych dodawanych po rdzeniu wyrazu. Przykładem może być para ill – illness, gdzie -ness jest cząstką słowotwórczą, tzw. sufiksem.

Co oprócz prefiksacji i sufiksacji?
Słowotwórstwo jest jednak o wiele obszerniejszym tematem. Uznałem, że oprócz prefiksacji i sufiksacji należy uwzględnić również takie tematy jak tworzenie liczby mnogiej, imiesłowy bierne czy stopniowanie. Jeśli natomiast zajrzymy do podręcznika Mariusza Misztala Tests in English. Word-Formation (1998, WSiP), zauważymy, że słowotwórstwo w języku angielskim obejmuje również takie procesy jak
– compounding, czyli łączenie dwóch wyrazów, np. tea + pot = teapot,
– blending, czyli łączenie dwóch wyrazów przy równoczesnym skróceniu ich formy, np. breakfast + lunch = brunch,
– clipping, czyli ucinanie początku lub końca wyrazu, np. bicyclebike oraz
– acronimisation, czyli tworzenie wyrazów pochodnych w wyniku skrócenia kilku wyrazów, np. North Atlantic Treaty Organization = NATO.

Co przeczytać?
Lista procesów słowotwórczych jednak nadal nie jest wyczerpana. Osobom szczególnie zainteresowanym angielskim albo pragnącym studiować filologię angielską mogę polecić lekturę kanonicznej monografii Laurie Bauera poświęconej słowotwórstwu w języku angielskim, czyli książkę English Word-formation (1983, Cambridge University Press) z serii Cambridge Textbooks in Linguistics.

Co znajdziecie w podręczniku?
Autorzy egzaminu maturalnego z języka angielskiego zdają się jednak ignorować większość procesów słowotwórczych poza prefiksacją i sufiksacją. Z tej przyczyny w moim podręczniku skupiam się głównie na tych dwóch zagadnieniach.

Książka Word Formation B2. Słowotwórstwo B2 jest pierwszym tytułem z serii Active Matura. Składa się z 50 ćwiczeń, w których znajdziemy 900 przykładów do rozwiązania oraz 20 zadań egzaminacyjnych zgodnych ze standardem maturalnym. Na końcu książki znajduje się klucz odpowiedzi do wszystkich ćwiczeń i zadań oraz tabelki, w których zebrałem informacje na temat zaimków osobowych, liczby mnogiej, imiesłowów, przysłówków oraz stopniowania. Książka ma poręczny format A5, a jej objętość wynosi 128 stron.

Gdzie obejrzeć zawartość?
Przykładową zawartość książki można obejrzeć i pobrać (po zalogowaniu) na stronie Issuuhttps://issuu.com/polonsky/docs/am_wordformation_b2_sample_v2.

Gdzie kupić?
Książkę można kupić bezpośrednio w wydawnictwie Polonsky: https://polonsky.pl/produkt/word-formation-b2-slowotworstwo-b2 

Co dalej z serią Active Matura?
Seria to seria, czyli nie poprzestaję na jednej książce. Obecnie wraz z Olą Procek pracujemy nad kolejną książką z serii. Będzie to Prepositions B2. Przyimki B2 – książka w całości poświęcona przyimkom na egzaminie maturalnym. Fun fact! Czy wiecie, że 25% parafraz na poziomie rozszerzonym to parafrazy wymagające użycia przyimka? No to już wiecie, dlaczego piszemy tę książkę. Na rynku w połowie września.


poniedziałek, 4 kwietnia 2016

Polonsky Writing for Matura


Miło mi donieść Czytelnikom tego bloga, że w zeszłym tygodniu ujrzał światło dzienne mój najnowszy podręcznik do nauki języka angielskiego „Polonsky Writing for Matura”. Cieszę się tym bardziej, gdyż do pisania takiej książki zabierałem się od kilku lat; inne projekty wydawnicze co rusz stawały na drodze, lecz wreszcie udało mi się znaleźć czas i odwagę, by napisać taki kompleksowy podręcznik, który w założeniu ma pomagać w nauce dobrego pisania. Przyznam się bezwstydnie, że po części odwaliłem tu prywatę – taka książka była mi w nauczaniu bardzo potrzebna, więc skoro nie było nic podobnego na rynku, napisałem sobie sam.


Kup książkę na Allegro – klik

1. Co znajduje się w podręczniku?
Podręcznik „Polonsky Writing for Matura” zawiera 30 czterostronicowych jednostek (120 stron), w których prezentowane są zasady rządzące tworzeniem wypowiedzi pisemnych oraz ćwiczenia. Tych ostatnich jest 235! W jednostkach poświęconych wypracowaniom na poziomie podstawowym i rozszerzonym w każdej jednostce jest po osiem ćwiczeń, natomiast w pięciu jednostach poświęconych wypracowaniom na poziomie dwujęzycznym – po siedem.
Oprócz tego w książce znajduje się 30 dwustronicowych kart pracy (sekcja Twoje Wypracowania), gdyż zawsze irytowało mnie, kiedy uczniowie oddawali mi kartki i karteczki różnych rozmiarów, przeważnie zapisane linijka w linijkę oraz od „ściany do ściany”, tak że nie było żadnej przestrzeni na poprawianie błędów, oznaczenie dobrych miejsc i wpisywanie komentarzy. A teraz można poprosić ucznia, aby wypracowanie napisał na osobnej stronie, która jest do tego przeznaczona i gdzie jest odpowiednia ilość miejsca oraz maturalna tabelka na punkty.
Na końcu książki znajduje się szczegółowy klucz, w którym nie tylko podane są odpowiedzi do zadań, lecz również przykładowe wypowiedzi pisemne do tematów podanych w zadaniach maturalnych.
Jeśli ktoś jest zainteresowany szczegółową zawartością podręcznika, proszę zerknąć na mapę książki.

Mapa książki – klik 

2. Układ jednostki
Każda jednostka rozpoczyna się od krótkiego wprowadzenia. Starałem się unikać rozbudowanych wyjaśnień oraz tłumaczenia rzeczy oczywistych (nie ma to jak objaśniać uczniowi strategię rozwiązywania zadań wielokrotnego wyboru), gdyż szanuję inteligencję czytelnika.
Następnym elementem jednostki jest zadanie 1, czyli modelowa wypowiedź. Tutaj naszym zadaniem jest zapoznanie się z treścią polecenia maturalnego oraz rozwiązanie ćwiczenia, polegającego najczęśniej na uzupełnieniu brakujących wyrazów (pojedyncze słowa, przedimki czy wyrazy pochodne). Uważam, że należy pracować aktywnie, więc w ten sposób zapoznajemy się z modelową wypowiedzią w sposób aktywny.
W kolejnych sześciu ćwiczeniach zapoznajemy się z różnymi pomniejszymi zagadnieniami związanymi z tematem. Może to być tworzenie wstępów albo zakończeń do tekstu, nauka przydatnych zwrotów i wyrażeń, szybkie przećwiczenie jakiegoś potrzebnego w danym miejscu zagadnienia gramatycznego.
Przedostatnie ćwiczenie, zadanie 7, w pierwszej części książki jest przeznaczone na powtórkę. Pracujemy z krótkim tekstem, który podsumowuje zagadnienia poruszane w jednostce. W drugiej i trzeciej części książki zadanie 7 stanowi wprowadzenie do tzw. zadania maturalnego. Musimy odpowiedzieć na pytania, dzięki czemu mamy pewien punkt zahaczenia przy pisaniu wypracowania.
Przed ostatnim ćwiczeniem, zadaniem 8, znajduje się ramka z ważnymi informacjami dotyczącymi danego typu wypowiedzi pisemnej. Po prawej stronie jest kolejna ramka, Ekspert radzi, gdzie znajduje się objaśnienie różnych ważnych kwestii formalnych związanych z pisaniem i ocenianiem pracy pisemnej. Samo zadanie 8 to nic innego tylko temat zadania maturalnego, które musimy zaplanować i napisać.

Przykładowe strony – klik

3. Jak pracować z „Polonsky Writing for Matura”?
Przyznaję, że usiłowałem w tej książce pogodzić trochę wodę z ogniem, czyli przygotować podręcznik tak, aby istniała w nim pewna gradacja materiału: najpierw zaznajamiamy się z elementarnymi zgadnieniami na poziomie zdania, potem pracujemy z akapitem (ang. paragraph), a następnie przechodzimy do pełnych wypowiedzi. Jednocześnie chciałem, aby każda jednostka stanowiła zamkniętą całość, którą można wyłuskać z podręcznika i przerobić samodzielnie. Wydaje mi się, że udało się ten cel osiągnąć.
Z książką można więc pracować na dwa sposoby. Pracując z uczniem przygotowującym się do matury rozszerzonej możemy przerobić podręcznik od jednostki pierwszej do dwudziestej piątej. Możemy też przerobić całość materiału, aż do jednostki trzydziestej. Tak, to nie pomyłka! W sekcji poświęconej wypowiedzi na poziomie dwujęzycznym znajduje się sporo materiału, który będzie również przydatny na poziomie rozszerzonym.
Możemy też pracować inaczej, stosując metodę, którą nazywam „wydłubywaniem rodzynków z ciasta”. Nauczyciel (albo uczeń) wybiera z podręcznika potrzebne mu jednostki, zgodnie z tym, co jest mu w danej chwili potrzebne.
Warto pamiętać, że z podręcznikiem można pracować intensywnie w klasie maturalnej, lecz nic nie stoi na przeszkodzie, by wprowadzić już w klasie I albo II szkoły ponadgimnazjalnej. Wtedy możemy raz na miesiąc lub raz na dwa tygodnie „zarzucić jednostką” i w ten sposób przerobimy całą książkę bez zbytniego pośpiechu.

4. Czego NIE ma w tej książce?
W repetytoriach i podręcznikach ponadgimnazjalnych bardzo mnie irytuje wychowywanie ucznia na „małego egzaminatora”. Różne sekcje uczące pisania koncentrują się na analizie błędów czy parafrazach stylistycznych, podając materiał z perspektywy egzaminatora. Ja natomiast uważam, że przede wszystkim trzeba nauczyć się porządnie pisać. Dlatego w mojej książce nie ma ćwiczeń na poprawianie błędów (uznaję takie ćwiczenie za szkodliwe), nie ma wymyślnych analiz zadań, nie ma też ćwiczeń urągających inteligencji ucznia (wybór wielokrotny czy dopasowywanki).
Proszę też nie traktować tej książki jako przewodnika dla egzaminatorów. Nie taką rolę ma spełniać. Aczkolwiek pani Aleksandra Procek, nauczycielka i egzaminatorka OKE w Jaworznie, dbała o to, by wszelkie informacje na temat matury były rzetelne i solidne. Za to bardzo jej dziękuję.

5. Wykonanie książki
Chciałem też, aby książka była ergonomiczna i przyjazna dla nauczyciela. Co przez to rozumiem? Książkę wykonaliśmy kierując się kilkoma zasadami: każde ćwiczenie ma rozpoczynać się i kończyć w obrębie jednej strony; w ćwiczeniach ma być odpowiednio dużo miejsca na wpisywanie odpowiedzi; klucz do każdej jednostki ma się mieścić na jednej stronie. Z doświadczenia wiem, że takie drobiazgi znacznie ułatwiają korzystanie z podręcznika.


Podręcznik można zakupić u wydawcy na aukcjach Allegro. Będzie też można nabyć go w księgarniach Edu-Książki oraz na stronie wydawcy.

Kup książkę na Allegro – klik


poniedziałek, 7 września 2015

Do pobrania – Polonsky Writing for Matura


Jakiś czas temu pisałem o podręczniku Polonsky Writing for Matura, którego jestem autorem. Książka zaczyna nabierać konkretnego kształtu i dzisiaj chciałbym podzielić się z wami pierwszymi dwoma jednostkami: „Jak pisać dłuższe zdania? Przymiotniki i przysłówki oraz Podstawowe spójniki.

Każda jednostka składa się z następujących elementów:
1. ćwiczenia z modelową wypowiedzią (tu zobaczyć, jak ma wyglądać to, co będziemy pisać),
2. pięciu ćwiczeń, które rozwijają nasze umiejętności,
3. ćwiczenia podsumowującego, które zbiera wszystkie zagadnienia z ćw. 2–6,
4. zadania egzaminacyjnego.

Ćwiczeniom towarzyszą wyjaśnienia, rady nt. interpunkcji i kłopotliwych słów, a przy każdy zadaniu egzaminacyjnym umieszczony jest kącik Ekspert radzi, zawierający bardzo cenne wskazówki dotyczące egzaminu.

W książce znajduje się też miejsce na pisanie zadań egzaminacyjnych oraz klucz z odpowiedziami do ćwiczeń i modelowymi wypracowaniami.

Starałem się, aby w tej książce było jak najwięcej zadań otwartych (tłumaczenia, uzupełnianie, parafrazy, interpretowanie poleceń itp.), gdyż pomoże to nie tylko w nauce pisania, lecz również w części gramatycznej egzaminu maturalnego.

Jeśli ktoś odniesie wrażenie, że początek książki jest trudny dla ucznia na poziomie podstawowym, odpowiadam: tak, książka jest przeznaczona głównie dla uczniów przystępujących do matury na poziomie rozszerzonym i dwujęzycznym, gdyż to im zależy na uzyskaniu jak najwyższych wyników. Jednak kilka pierwszych jednostek na pewno przyda się każdemu, kto chce się nauczyć porządnie pisać po angielsku.

Książka będzie zawierać 30 jednostek, a z końcem października planuję udostępnić tutaj kolejną, większą partię materiału. Planowany termin ukazania się książki – styczeń 2016.




Klikając w link poniżej pobierzesz próbkę książki:

Dropbox – Polonsky Writing for Matura




czwartek, 30 lipca 2015

Podręcznik do pisania dla maturzystów


Od kilku lat nosiłem się z zamiarem napisania podręcznika do pisania przeznaczonego dla maturzystów, jednak ustawicznie byłem zajęty innymi obszernymi projektami. Obecnie seria książek do kopiowania Let’s Visit… jest już w miarę rozkręcona (inni autorzy piszą dwie kolejne książki), a pomysł podręcznika do „rajtingu” uleżał mi się w głowie. Książka jest już zaprojektowana, więc pokrótce wyjaśnię, co będzie zawierać i dlaczego właśnie to.



1. Dlaczego podręcznik do pisania?
Od wielu lat zbieram pomysły na książki do nauki języka angielskiego. Jeśli widzę, że moi uczniowie lub studenci mają problem z jakimś obszernym zagadnieniem, staram się przeanalizować dokładnie co to jest i dlaczego, a następnie notuję sobie pomysł na książkę. Co jakiś czas przeglądam ten pomysły i sprawdzam, co nadal mnie uwiera, a co się zdążyło zdezaktualizować. Niekiedy bywa tak, że jeden pomysł jest odskocznią do kolejnego, a sama książka przechodzi znaczną ewolucję. Uważam, że warto poddać swoje pomysły próbie czasu; jeśli coś przyklei się do mnie na kilka lat i nie chce się odczepić, oznacza to, że pomysł jest dobry.
Oczywiście pomysł na książkę musi być zakotwiczony w potrzebach potencjalnych nabywców. Na polskim rynku materiałów do nauki języka angielskiego funkcjonuje kilka książek do nauki pisania, lecz nie spełniają one moich oczekiwań. Są to albo pozycje ogólne, albo podręczniki uczące pisania pod konkretny egzamin. Owszem, z niektórych korzystam od lat, jak choćby z serii Successful Writing, ale jestem coraz mniej zadowolony. Natomiast porządnej książki poświęconej egzaminowi maturalnemu nie ma. Uznałem więc, że napiszę ją sam.
Od wielu lat prowadzę zajęcia na różnych uczelniach, gdzie między innymi nauczam przedmiotu Writing (pisanie). Obserwuję „produkt” liceum, czyli umiejętności przeciętnego absolwenta i jestem coraz bardziej załamany. Próbkę mam całkiem niezłą, ponieważ uczelnia, na której prowadzę obecnie zajęcia, zbiera studentów z terenu nie tylko ze Śląska, lecz również z dalszych okolic. Nie jest więc tak, że wypowiadam się w oparciu o umiejętności uczniów z jednej szkoły. Zanika umiejętność budowania jasnej i spójnej wypowiedzi wolnej od błędów gramatycznych. Mówiąc obrazowo, uczeń nie jest w stanie sam wyciągnąć się za włosy, więc oznacza to, że coś jest nie tak w nauczaniu pisania w szkole. Uważam, że winę za ten stan rzeczy ponoszą nie tylko angliści, lecz również poloniści. Poniżej postaram się objaśnić pokrótce, dlaczego tak sądzę.

2. Co jest nie tak z nauczaniem języka polskiego?
Podstawowym problemem z nauczaniem nie tylko języka polskiego, lecz również innych przedmiotów, jest to, że obecnie szkoła przeorientowała się na uczenie „pod egzamin”. Królują testy, a te zwalniają z myślenia nie tylko uczniów, lecz i nauczycieli. Jedną z konsekwencji wprowadzenia testów jest znaczne zmniejszenie, czy wręcz wyeliminowanie nauki pisania dłuższych wypowiedzi. Ten stan rzeczy uderza bezpośrednio w ucznia: nie posiada on umiejętności konstruowania jasnych i przejrzystych wypowiedzi w języku polskim, skutkiem czego nie może tych umiejętności przenieść na język angielski.
Jeszcze dziesięć lat temu, nie musiałem tłumaczyć zasad kompozycji i budowy tekstu; „początek, środek i koniec” było zrozumiałe dla każdego studenta. Obecnie muszę poświęcać sporo czasu na wyjaśnianie elementarnych zagadnień, które dawniej przekazywano na zajęciach z języka polskiego. Odbiorca, nadawca, opis, relacja, narracja, styl, rejestr – wydaje się, że te słowa są uczniom zupełnie obce. Widać też brak wprawy w pisaniu, co na poziomie licealnym objawia się głośnym jękiem „Ale ja nie wiem, od czego mam zacząć…” lub „Ale ja nie wiem, co mam pisać…”. Na poziomie gimnazjalnym jest jeszcze gorzej – łzy w oczach i cichy szept „Ale o co panu chodzi…”.
Nikt mnie nie przekona, że na lekcjach z języka polskiego uczniowie uczą się konstruować dłuższe samodzielne wypowiedzi pisemne. Gdyby tak było, wiedzieliby oni jak wygląda budowa tekstu i potrafiliby sklecić kilkanaście zdań powiązanych jako tako ze sobą. Skoro nie potrafią tego zrobić, oznacza to, że szkoła odeszła od nauki pisania.

3. Co jest nie tak z nauczaniem języka angielskiego?
W szkole nie tylko nie naucza się pisania na lekcjach języka polskiego. Również na zajęciach z angielskiego uczniowie… nie piszą. Albo piszą bardzo mało i schematycznie. Stawiam taką diagnozę w oparciu o objawy i czuję się do tego uprawniony: przeciętny gimnazjalista lub licealista nie wie chociażby, jak rozpocząć i zakończyć list czy email. Nie wie też, jak zgromadzić argumenty do prostej rozprawki typu „za i przeciw”. I nie wie jeszcze wielu, wielu rzeczy, które wiedzieć powinien.
A wydawałoby się, że nauka pisania nie powinna przysparzać problemów. Jeśli już podporządkowujemy wszystko egzaminom i mamy świadomość, że na końcu gimnazjum i liceum/technikum nasi uczniowie zostaną z pisania przetestowani, wówczas chyba dość łatwo przyjąć prostą strategię i powiedzieć sobie: moi uczniowie piszą raz w miesiącu. Przyjmując, że w roku szkolnym jest 10 miesięcy nauki, nietrudno obliczyć, że do egzaminów uczeń powinien napisać 28 wypracowań (gimnazjaliści i licealiści tracą dwa miesiące w ostatniej klasie). Czy tak ciężko poprawić kilkadziesiąt emaili lub rozprawek miesięcznie? Wypracowanie w gimnazjum będzie miało średnio 100 wyrazów, więc poprawienie setki takich oznacza konieczność przeczytania 10 tys. wyrazów. Ten wpis liczy sobie ok. 2130 słów. Drogi Czytelniku, ile czasu zabrało ci przejrzenie go?

4. O szkoleniu mini-egzaminatorów
Na rynku pojawiają się coraz nowsze wersje podręczników szkolnych do języka angielskiego, a wydawcy coraz większą wagę przywiązują do tzw. „examination skills”, czyli ćwiczeniu tego, z czym uczniowie zetkną się na egzaminach. Obecnie nawet podręczniki do klas pierwszych (i czwartych w szkole podstawowej) zawierają już sekcje „przygotowanie egzaminacyjne”. Wynika to z dwóch przyczyn: po pierwsze, nauczyciele i dyrektorzy rozliczani są z wyniki egzaminów; po drugie, egzamin z języka obcego zmienia się najczęściej, więc podręczniki muszą być uaktualniane na bieżąco. Co ciekawsze, minister w rozporządzeniu z dnia 9 lipca 2014 roku zdecydowała, że w podręcznikach wieloletnich nie wolno zamieszczać opisów sprawdzianów i egzaminów…
W podręcznikach i repetytoriach pojawiły się więc sekcje „pisanie”. Można jednak postawić mi dwa dość poważne zarzuty. Pierwszy z nich odnosi się do samej koncepcji nauczania, którą podręcznik niejako narzuca nauczycielowi. Z pewnych względów – niejasnych zresztą – cieszy się powszechnym uznaniem układ podręcznika typu „bigos z kapustą”. Typowy podręcznik jest podzielony na kilka lub kilkanaście jednostek, a każda z nich zawiera materiał pozwalający poćwiczyć różne „skills” (umiejętności). Mamy więc w takiej jednostce coś na pogadanie, coś do poczytania, coś do słuchania, coś z gramatyki, może jakąś powtórkę, może jakiś kącik kulturowy. Jednym z „cosiów” jest też stroniczka poświęcona pisaniu.
O ile taki układ podręcznika sprawdza się przy uczeniu czytania, słuchania czy gramatyki, gdyż zapewnia zróżnicowanie materiału, o tyle w przypadku nauki pisania tak nie jest. Nauka pisania wymaga porządnego wytłumaczenia zasad, pokazania jak je wprowadzić w życie, a potem utrwalania poprzez pisanie całych, kompletnych wypracowań. W samym więc rozplanowaniu materiału w podręczniku tkwi już zarzewie klęski, a jeśli dołożymy do tego lenistwo nauczyciela, któremu nie chce się organizować pisania wypracowań, wiemy już, skąd bierze się ta klęska.
Drugim zarzutem jest to, że najprawdopodobniej autorzy przygotowujący sekcje „pisanie” niewiele mieli do czynienia z prawdziwym, żywym uczniem. Rezultatem tego jest to, że kierują się tym, co sami mają w głowie. Autorem podręcznika jest najczęściej anglista, czyli osoba wykształcona. Co robi autor? Ano podświadomie (!) zakłada, że uczeń już umie pisać (przecież go uczą na polskim, no nie?), że nauczyciel coś tam powyjaśnia i tym oto sposobem naukę pisania zaczynamy od środka, a samego ucznia nie ćwiczymy na pisarza, lecz na mini-egzaminatora. Kiedy otworzymy dowolny podręcznika czy repetytorium, widzimy więc następujące ćwiczenia: na poprawianie błędów, na zmianę rejestru, na edycję tekstu itd. itp. Na usta ciśnie pytanie: czy wyście ludzie z byka spadli??? Gimnazjaliści i maturzyści nie potrafią często zbudować zdania, a wy im każecie bawić się w egzaminatora? Serio?

5. Jak będzie wyglądał mój podręcznik?
Kiedy obmyślałem koncepcję podręcznika Polonsky Writing for Matura, zdecydowałem się przyjąć kilka założeń, który pomogłyby utrzymać całość materiału w ryzach.
Założenie 1 – Podręcznik musi być w języku polskim
Jednym z pierwszych założeń było to, że wbrew temu, co sugeruje tytuł, napiszę tę książkę po polsku. Głównym powodem było to, że przeciętny uczeń nie dysponuje odpowiednią znajomością metajęzyka (czyli pojęć, jakich używamy do opisywania języka). Trudno jest komuś wyjaśniać w języku angielskim, czym jest „paragraph” czy „topic sentence”, kiedy ta osoba ma problemy z konstruowaniem zdań w Past Simple. Książka ma nadawać się do przerobienia samodzielnie w dość krótkim czasie, więc język polski ma ułatwiać uczniowi przyswojenie materiału.
Założenie 2 – Podręcznik koncentruje się na nauce pisania
Drugim założeniem było to, że mój podręcznik będzie przede wszystkim uczył dobrego pisania, a dopiero w drugiej kolejności będzie koncentrował się na egzaminie maturalnym. Zawsze byłem głęboko przekonany, że zdanie dowolnego egzaminu powinno być uzależnione od naszej wiedzy i umiejętności, a nie małpiej zręczności łączenia kreseczką pytania z odpowiedzią. Mówiąc prostym językiem: jeśli ktoś będzie potrafił napisać dowolny tekst na poziomie B2, upora się bez większych problemów z egzaminem na poziomie B2.
Założenie 3 – Uczeń ma głowie groch z kapustą
Początkowo kusiło mnie, aby założyć, iż uczeń nie wie nic. Uznałem jednak, że wówczas musiałbym napisać cały kurs językowy, a na to czasu i ochoty nie miałem. Zauważyłem natomiast, że uczniowie znają sporo słownictwa, nie potrafią go jednak „wyciągać” z głowy na zawołanie. Należy więc zmusić ich przez odpowiedni dobór ćwiczeń do sięgania po to słownictwo i czynnego używania go. Należy też uporządkować pewne zagadnienia gramatyczne, a także wyjaśnić uczniowi, że znaki interpunkcyjne to nie tylko kropka i przecinek. Wszystko jest jednak podporządkowane tekstowi, więc będziemy usiłowali wymóc na uczniu zmianę perspektywy patrzenia na język. Przede wszystkim, uczeń musi nauczyć się wychodzić poza zdanie.
Założenie 4 – Podręcznik ma się nadawać do pracy (prawie) samodzielnej
O ile samodzielnie możemy nabywać umiejętności bierne (tzw. „receptive skills”), sprawa nie jest taka prosta z umiejętnościami czynnymi (tzw. „productive skills”). Bez drugiego człowieka nie możemy nauczyć się rozmawiać w obcym języku. Podobnie sprawa się ma z pisaniem – ktoś musi przeczytać nasze wypracowania i je ocenić. Jednak sam podręcznik ma zapewniać wysoką autonomiczność ucznia; materiał podawany jest metodą „jedno zagadnienie na raz”, po objaśnieniach natychmiast pojawia się ćwiczenie itp. Niestety jednej rzeczy nie mogę zrobić. Nie da się do każdego egzemplarza książki dołączyć żywego egzaminatora, który sprawdzałby wypracowania.

6. Co znajdzie się w książce?
Książka Polonsky Writing for Matura będzie zawierać kompletny kurs pisania, który pozwoli opanować materiał maturalny na poziomie B1 (matura podstawowa) oraz B2 (matura rozszerzona). W książce znajdą się też sekcje pokazujące, jak pisać wypracowania na poziomie C1 (matura dwujęzyczna), gdyż coraz więcej osób jest zainteresowanych tym poziomem. Uznałem, że nie warto rozbijać książki na dwa lub trzy poziomy, gdyż wygodniej mieć kompletny podręcznik, w którym jest wszystko. No dobra, prawie wszystko :)
Podstawą książki Polonsky Writing for Matura będzie 30 jednostek lekcyjnych, co bierze się z tego, że od września do końca kwietnia jest około 35 tygodni. Książka nie może być przesadnie rozbudowana, gdyż uczeń nie wyrobi się z przerobieniem materiału. Każda jednostka składa się z 4 stron, więc jak łatwo obliczyć, uczeń otrzyma 120 stron ćwiczeń i zadań. Jedna jednostka odpowiada 60-90 minut pracy bez czasu potrzebnego na pisanie wypracowania.
W podręczniku znajdzie się też miejsce na pisanie wypracowań. Denerwują mnie zadania oddawane na kartkach i karteluszkach, niekiedy powyrywanych z zeszytów wszelkiej maści i rozmiarów. Uznałem, że warto dołączyć 30 kartek (60 stron), na których będzie można zapisać swoje wypowiedzi pisemne. Tym sposobem uczeń będzie miał wszystko w jednym podręczniku. Od nauczyciela bądź korepetytora będzie zależało, czy zażyczy sobie oddawania całego podręcznika, by sprawdzić wypracowanie. Kartkę z wypracowaniem można też wyciąć, podpisać i oddać– koniec z niechlujnością!
Resztę książki zajmie przewodnik po egzaminie, słowniczek terminów oraz pełny klucz, w którym znajdą miejsce odpowiedzi do ćwiczeń i modelowe teksty. Całość na wygodnym formacie A4. Zdaję sobie sprawę z tego, że materiał z takiego podręcznika będzie kopiowany na zajęcia i nie mam zamiaru złośliwie tego utrudniać wybierając jakiś egzotyczny format. Wychodzę z założenia, że nie ma potrzeby karać nabywców za to, że ktoś inny piraci. Prawda?
Chciałem stworzyć książkę wygodną, więc będzie sporo miejsca na wpisywanie odpowiedzi, a także puste marginesy na notatki. Całość minimalistyczna, ale jest to zdrowy minimalizm, ułatwiający skoncentrowanie się na pracy.
W podręczniku nie będzie też zadań zamkniętych. Jest to zabieg celowy, gdyż na egzaminie uczeń dostanie kartkę z poleceniem. Nie będzie żadnych ramek z wyrazami, nie będzie dobieranek, nie będzie testu wielokrotnego wyboru. Polecenie, kilkanaście linijek na wpisanie odpowiedzi i nic więcej. W mojej książce znajdziecie więc głównie ćwiczenia wymuszające aktywność językową. Tak, będzie bolało :)
A same teksty i zadania traktuję z humorem. Na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat podręczniki do angielskiego stały się bezbarwne i pozbawionego tego inteligentnego humoru, który zawsze kojarzył mi się z Anglikami. Porównując książki do piwa: typowy podręcznik obecnie bardziej przypomina „jasne pełne koncernowe” niż porządne piwo. Przykładowe zadania oraz wzorcowe teksty będą napisane z dystansem i humorem. Życie jest za krótkie, żeby przechodzić przez nie z zaciśniętymi zębami.

7. No to kiedy to cudo?
Pierwszą partię materiału z książki będzie można pobrać ze strony wydawnictwa Polonsky w połowie sierpnia. Będziemy wszyscy w wydawnictwie starać się, aby książka ukazała się jeszcze w listopadzie tego roku. Będzie dostępna w naszym sklepiku oraz na Allegro. Czynimy też starania, aby była dostępna w szerszej dystrybucji.
Stay tuned!


Zapowiedź książki na stronie wydawcy - tutaj

piątek, 4 kwietnia 2014

Czy zdawać maturę dwujęzyczną z języka angielskiego?


TL;DR na końcu strony :)


Od roku szkolnego 2014/15 absolwenci będą mogli zdawać egzamin maturalny z języka obcego nowożytnego na tzw. poziomie dwujęzycznym. O ile do tej pory taka opcja była dostępna jedynie dla absolwentów, którzy uczęszczali do szkół dwujęzycznych lub oddziałów dwujęzycznych, teraz na zdawanie takiej matury może zdecydować się każdy absolwent.

Poziom egzaminu

Wyjaśnijmy najpierw, czym jest matura na poziomie dwujęzycznym, gdyż sama nazwa wprowadza wiele zamieszania. Rodzice, słysząc określenie „dwujęzyczna”, natychmiast pytają o drugi język. Nie zdajemy więc dwóch języków na maturze – po prostu utrzymano starą nomenklaturę. Egzamin maturalny na poziomie dwujęzycznym to egzamin sprawdzający znajomość języka obcego na poziomie C1. Odnosząc to do popularnej skali egzaminów z języka angielskiego, matura na poziomie podstawowym (B1) to ekwiwalent egzaminu PET, a matura na poziomie rozszerzonym (B2) to ekwiwalent egzaminu FCE. Matura na poziomie dwujęzycznym to odpowiednik CAE. Oczywiście to duże uproszczenie, gdyż egzaminy angielskie są o wiele bardziej rozbudowane, a próg zaliczenia jest wyższy (nie jest to 30% jak w przypadku naszej matury).

Struktura egzaminu

Czym różni się matura dwujęzyczna od rozszerzonej? Struktura egzaminu jest w obydwu przypadkach identyczna; składa się on z części pisemnej i ustnej. W części pisemnej absolwenci mają 150 minut na poziom rozszerzony. Na rozwiązanie egzaminu na poziomie dwujęzycznym czasu jest trochę więcej – 180 minut. Egzamin pisemny zarówno na poziomie rozszerzonym jak i dwujęzycznym składa się z czterech części. Są to (1) rozumienie ze słuchu, (2) rozumienie tekstów pisanych, (3) znajomość środków językowych oraz (4) wypowiedź pisemna.

Typy zadań

Egzaminy różnią się typami zadań. W części „rozumienie ze słuchu” oraz „rozumienie tekstów” pisanych na poziomie rozszerzonym występują wyłącznie zadania zamknięte (wybór wielokrotny, na dobieranie oraz prawda/fałsz). Oznacza to, że wszystkie odpowiedzi mamy podane „na tacy” i musimy tylko pomyśleć nad wyborem właściwej. Z poziomem zadań bywa różnie: niekiedy  są banalnie łatwe, bywają jednak lata, kiedy niektóre odpowiedzi są zaskakujące.
Na poziomie dwujęzycznym dochodzą zadania otwarte w postaci uzupełniania luk oraz odpowiedzi na pytania. Jak widać, musimy już samodzielnie pokombinować nad odpowiedzią, lecz nie sądzę, aby napisanie kilku zdań przerastało możliwości osoby uczącej się angielskiego od kilku lat.
Od roku szkolnego 2014/15 nastąpi duża zmiana w części „znajomość środków językowych” w egzaminie na poziomie rozszerzonym. Po pierwsze, ta część egzaminu zyska większą wagę i będzie stanowiła 24% w wyniku sumarycznym. Do tej pory było to 10%. Już widać, że tej części nie można sobie odpuścić. Kolejna zmiana to… wprowadzenie takich samych typów zadań na poziomie rozszerzonym i dwujęzycznym. Absolwent zetknie się więc z zadaniami zamkniętymi (wybór wielokrotny i „na dobieranie”) oraz zadaniami otwartymi (zadanie z luką, parafraza zdań, słowotwórstwo, tłumaczenie fragmentów zdań na język obcy, oraz układanie fragmentów zdań z podanych elementów leksykalnych). Jedyną różnicą jest to, że w egzaminie na poziomie dwujęzycznym może się też znaleźć zadanie polegające na uzupełnianiu grupy trzech zdań jednym brakującym słowem, czyli znane z CAE słynne „trios”. Nawiasem mówiąc, zadanie na „trios” wylatuje z egzaminu CAE od 2015 roku.
W części „wypowiedź pisemna” różnica jest właściwie kosmetyczna. Absolwent musi napisać jeden z trzech tekstów: rozprawkę, artykuł publicystyczny lub list formalny. W przypadku poziomu rozszerzonego długość wypowiedzi powinna wynosić 200-250 wyrazów, a dla poziomu dwujęzycznego jest to 300-350 słów.
Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę Czytelnika na inną, bardzo zabawna różnica między egzaminami. Otóż na poziomie rozszerzonym polecenia podane są w języku polskim, a na poziomie dwujęzycznym w języku angielskim. Do dnia dzisiejszego pozostaje dla mnie zagadką, dlaczego polecenia na poziomie podstawowym i rozszerzonym podawane są po polsku.

Zakres wymagań

Jak przedstawiają się różnice w wymaganiach dotyczące znajomości środków gramatycznych? Porównanie zakresów wymagań zamieszczonych w „Informatorze o egzaminie maturalnym z języka angielskiego od roku szkolnego 2014/2015 ” pokazuje, że te różnice są zaskakująco małe. Na poziomie dwujęzycznym absolwent musi znać dodatkowo jedynie… sześć zagadnień: „dare”, tryb przypuszczający, przymiotniki po czasownikach postrzegania, miejsce przymiotników w zdaniu, kolejność przymiotników w grupie nominalnej oraz przysłówki „too” i „enough”. Nie jest to chyba wiele?

Czy różnica w poziomie jest duża?

Matura na poziomie dwujęzycznym jest trudniejsza od matury na poziomie rozszerzonym, lecz nie jest to jednak różnica kolosalna. Jeśli potrafimy rozwiązać maturę rozszerzoną, uzyskując z niej ok. 80%, wówczas mamy szansę uzyskać z matury dwujęzycznej wynik w okolicach 50%. Czy warto więc zadawać maturę dwujęzyczną? Odpowiedź nie jest prosta.

Przede wszystkim musimy zastanowić się, czy nasz wynik z języka angielskiego będzie się gdzieś liczył. Jeśli planujemy studia na porządnej filologii angielskiej, czy na innym kierunku, gdzie uwzględniany jest wynik z języka angielskiego, wybór jest raczej oczywisty – powinniśmy zdawać maturę dwujęzyczną. Polskie uczelnie stosują wyższy przelicznik dla matury dwujęzycznej niż rozszerzonej. Posłużmy się przykładem: jeśli uzyskamy z “rozszerzenia” wynik 80%, uniwersytet przeliczy go na 120 punktów (mnożnik 1,5x), natomiast z matury dwujęzycznej wystarczy otrzymać 65%, aby uzyskać więcej punktów, gdyż uniwersytet stosuje tu mnożnik 2x (otrzymamy 130 punktów). Różne są sposoby przeliczania wyników maturalnych: niekiedy matura rozszerzona ma mnożnik 1x (podstawowa wtedy przeliczana jest przy mnożniku 0,8x albo niższym), inne uczelnie stosują zasadę, że matura podstawowa to mnożnik 1x. Niemniej jednak matura na poziomie dwujęzycznym ma zawsze najwyższy przelicznik.

Na razie nie wiadomo, w jaki sposób zagraniczne uniwersytety (mam na myśli przede wszystkim angielskie i szkockie) będą przeliczały wyniki z matury na poziomie dwujęzycznym. Do tej pory matura rozszerzona stanowiła odpowiednik “A-level”, natomiast logiczne jest, że matura dwujęzyczna powinna być punktowana wyżej. Zadałem to pytanie jednej ze szkockich uczelni, jednak do tej pory nie doczekałem się odpowiedzi (o ile procesem rekrutacji zarządza UCAS, uczelnie same decydują o przelicznikach).

Co robić?

Jeśli zależy nam na dobrym wyniku z języka angielskiego, sprawa jest prosta: najlepiej zdawać maturę na poziomie dwujęzycznym. I tak musimy opanować ten sam zakres materiału gramatycznego, i tak obowiązują nas te same rodzaje wypracowań. Jeśli nasz angielski jest na dobrym poziomie, na pewno jesteśmy w stanie „podciągnąć” się do poziomu matury dwujęzycznej i poradzimy sobie również dobrze z zadaniami na rozumienie tekstów słuchanych i pisanych. Jeśli natomiast zdajemy angielski jako obowiązkowy przedmiot rozszerzony, lecz nie zależy nam na wyniku, zostańmy przy poziomie rozszerzonym.

Osobną kwestią jest to, czy pomoże nam nauczyciel w szkole. Moi studenci od lat żalą się na powszechną praktykę: zdajesz maturę rozszerzoną, masz problem. Najczęściej nauczyciel odprawia z kwitkiem ucznia chcącego się przygotować do matury rozszerzonej, argumentując, że nie będzie pracował z jedną osobą. Sugerowane jest zapisanie się na kurs angielskiego albo korepetycje i to cała „pomoc”, jaką można otrzymać w szkole. Jest to moim zdanie skandaliczne podejście do zawodu nauczyciela.

Obecnie uległa zwiększeniu liczba godzin z języka obcego nowożytnego i szkoły będą raczej przygotowywać uczniów do matury rozszerzonej. Jednak uczeń chcący przystąpić do matury na poziomie dwujęzycznym znajdzie się w sytuacji „niechcianego dziecka”. Jeśli chodzicie do typowego liceum, nie oczekujcie pomocy w przygotowaniu do egzaminu na poziomie dwujęzycznym.

TL;DR


Umiesz uczyć się sam? Twój angielski jest na dobrym poziomie? Wynik z angielskiego będzie się liczył przy rekrutacji na studia? – Zawalcz i zdawaj maturę dwujęzyczną. Warto!


poniedziałek, 30 grudnia 2013

Jak nauczyć się pisać do matury rozszerzonej z angielskiego




Przygotowując uczniów do egzaminu maturalnego na poziomie rozszerzonym bardzo dużo czasu poświęcam na naukę pisania. O ile jeszcze kilka lat temu uczniowie dysponowali umiejętnością pisania w języku polskim, teraz trzeba uczyć ich właściwie wszystkiego od zera. Muszę więc przypominać jak buduje się zdanie w języku angielskim, wyjaśniać czym jest akapit, ćwiczyć budowanie zdań złożonych i pokazywać, w jaki sposób zdania muszą się układać jak cegły w murze. Itede, itepe. Poniżej kilka prostych porad.

1. Pamiętaj o szyku zdania angielskiego

Najczęściej występującym szykiem zdania w języku angielskim jest PODMIOT + ORZECZENIE. O ile w języku polskim możemy dowolnie przestawiać elementy, nie możemy tak robić w języku angielskim. Zwróć uwagę, że poniższe zdania są dopuszczalne w języku polskim (choć niektóre dziwnie brzmią):

Mały kotek zjadł dużą rybę.
Dużą rybę zjadł mały kotek.
Mały kotek dużą rybę zjadł.
Zjadł mały kotek dużą rybę.

W angielskim możemy to zdanie zapisać tylko w jeden sposób:

The little cat ate the big fish.

Oczywiście istnieją wyjątki od reguły PODMIOT + ORZECZENIE. Najważniejszą z nich jest konstrukcja THERE IS/ARE, w której podmiot znajduje się na drugim miejscu:

There is a cat on the table.

Do bardziej zaawansowanych struktur należy szyk przestawny (tzw. “Inversion”), a jako osoba przystępująca do matury na poziomie rozszerzonym powinieneś ją znać. Inwersja jest dobrze opisana w książkach Virginii Evans “FCE Use of English 1” (jednostka 10) oraz “FCE Use of English 1” (jednostka 12). Proszę jednak pamiętać, że inwersję stosujemy w wypracowaniach z umiarem.


2. Stosuj konstrukcje, które znasz dobrze

Pisząc wypracowanie na poziomie rozszerzonym pamiętaj o tym, by pisać… prosto i przejrzyście. Egzaminator ma do poprawienia w danym dniu kilkadziesiąt prac, więc będzie bardzo zadowolony, jeśli przeczyta pracę napisaną zrozumiale, bez spiętrzenia dziwacznych konstrukcji i niezrozumiałych zdań. Lepiej wykorzystywać konstrukcje gramatyczne, co do których jesteś absolutnie pewien, że znasz je doskonale. Jeśli w pracy nie ma błędów, nie tracisz punktów. To takie proste.


3. Nie kalkuj z języka polskiego

Uczniowie często piszą wypracowanie tak, że zapisują je po polsku, a potem dokonują tłumaczenia na angielski. Niekiedy przekładają swoje wypociny “słowo w słowo”, a efekty tego są tragiczne. Przykładem może być kalkowanie konstrukcji “Ja i moja mama”. Uczniowie utrzymują polski szyk i wychodzi nam:

*I and my mother. (Lingwiści używają * aby oznaczyć błędne konstrukcje)

W języku angielskim “I” zawsze znajduje się na końcu:

My mother and I (went shopping)
Tom, Mike and I (watched the film)

Jeśli więc masz problemy z wysłowieniem się, pamiętaj, że zawsze da się daną rzecz wyrazić na różne sposoby. Napisz to inaczej. Napisz to prościej. I przede wszystkim – staraj się od razu pisać po angielsku.


4. Stosuj “linkers” i “connectors”

Wypracowanie nie jest zbiorem niepowiązanych zdań. Niestety wielu uczniów o tym zapomina i często powtarza się (zupełnie niepotrzebnie), albo wyskakuje nagle ze zdaniami, które nijak się mają do tego co jest przed nimi i co jest po nich. Aby twój tekst był dobrze zorganizowany i wewnętrznie spójny, musisz wykorzystywać tzw. “linkers” i “connectors”, czyli wyrazy w rodzaju: “because”, “as”, “since”, “on account of”, “due to”, “first”, “second”, “however” itp. Pozwolą ci one tworzyć dłuższe i bardziej złożone zdania, a także ułatwią pokazanie relacji zachodzących między zdaniami (kontrastu, sekwencji, przykładu, rezultatu itp.) Pomogą ci też połączyć zdania w dłuższe, logiczne sekwencje.
Musimy tutaj zwrócić uwagę na interpunkcję i dwa problemy z nią związane. Po pierwsze, w angielskim stosuje się przecinek o wiele rzadziej niż w języku polskim (i nie umieszcza się go przed “that”!). Po drugie, przecinek nie jest jedynym znakiem interpunkcyjnym, jaki możesz użyć w wypracowaniu. Pamiętaj o średniku (;) i dwukropku (:), a także o myślniku (–). Wypracowanie, które zawiera różnorodne znaki interpunkcyjne, jest łatwiejsze w czytaniu i bardziej atrakcyjne wizualnie.


5. Minimum cztery akapity

Niezależnie od tego, jakie wypracowanie piszesz, pamiętaj, że musi się ono składać przynajmniej z czterech akapitów (po angielsku “paragraphs”). Pierwszy akapit to wprowadzenie (“introduction”), dwa następne to rozwinięcie (“body”), a jeden akapit musisz zarezerwować na podsumowanie (“conclusion”). Ponieważ limit wyrazów, jakim dysponujesz, nie jest zbyt wielki (200–250 słów), raczej nie zajdzie potrzeba, byś musiał skorzystać z piątego akapitu. Pamiętaj też, że wprowadzenie i podsumowanie są krótkie, czyli powinny liczyć po 2-3 zdania. Twój plan powinien wyglądać następująco:

1) wstęp (maks. 40 wyrazów)
2) pierwszy akapit rozwinięcia (60-80 wyrazów)
3) drugi akapit rozwinięcia (60-80 wyrazów)
4) podsumowanie (maks. 40 wyrazów)


6. Jaki rodzaj wypracowania wybrać?

W puli zadań maturalnych znajdują się cztery typy wypracowań: rozprawka, opowiadanie, opis oraz recenzja. Przygotowując się do matury na poziomie rozszerzonym, poświęć przynajmniej 80% czasu na ćwiczenie rozprawki, czyli tzw. “For and Against Essay”. Ten rodzaj tekstu występował do tej pory na każdej maturze i nic nie wskazuje, aby w roku szkolnym 2013/14 miało być inaczej. Niestety istnieje cień szansy, że CKE zaszaleje i rozprawki na maturze nie będzie, więc musisz też zapoznać się z pozostałymi typami zadań. Wykonałem sobie zestawienie tematów wypracowań, jakie do tej pory pojawiały się na maturze pisemnej i widać jasno, że na pierwszym miejscu jest rozprawka, potem opowiadanie, a za nimi plasuje się opis. Recenzja pojawia się bardzo rzadko.


7. Past papers, głupku!

Najlepszą metodą przygotowania się do każdego egzaminu jest przerobienie arkuszy z lat poprzednich. Wszystkie arkusze maturalne można ściągnąć ze strony CKE (znajdują się tutaj), a jeśli wolimy mieć je w formie papierowej, najlepiej kupić zestaw zadań z wydawnictwa Omega (tutaj). Wydawnictwo Omega od wielu lat wykonuje i zamieszcza na swojej stronie nagrania tekstów do zadań maturalnych, co bardzo nam się przyda przy części “Rozumienie ze słuchu”. Zestawienie tematów wypracowań na poziomie podstawowym i rozszerzonym od 2005 roku można pobrać z chomika tutaj.


8. Jak się tego wszystkiego nauczyć?

Pewnie nie zdradzę tu wielkiej tajemnicy, jeśli podam, na czym opiera się polska matura rozszerzona. Otóż osoby tworzące maturę oparły kryteria oceniania wypracowań na zaleceniach znajdujących się… w podręcznikach autorstwa Virginii Evans. Jeśli chcesz się przygotować dobrze do pisania wypracowania na maturze rozszerzonej, zaopatrz się w te książki i przerób wskazane rozdziały. Musisz też znaleźć kogoś, kto sprawdzi wypracowania, ale z tym już nie mogę pomóc (choć jeśli mieszkasz w Bielsku-Białej lub Andrychowie, zawsze możesz umówić się ze mną na lekcje :) ).

Virginia Evans “Successful Writing INTERMEDIATE”, Express Publishing

U6 Describing People
U7 Describing Places/Buildings
U8 Describing Objects
U9 Describing Festivals/Events/Celebrations

U10 First-person Narratives
U11 Third-person Narratives

U12b Reviews

U13 “For and Against” Essays
U14a Opinion Essays



Virginia Evans “Successful Writing UPPER-INTERMEDIATE”, Express Publishing

U1 Describing People 
U2 Describing Places/Buildings
U3 Describing Objects
U4 Describing Festivals/Events/Celebrations

U6 Narratives – Stories

U10 “For and Against” Essays
U11 Opinion Essays

U19 Reviews

Dla osób, które chcą uzyskać bardzo wysoki wynik z egzaminu pisemnego, przydatna będzie trzecia książka z tej serii. Proszę się nie zrażać oznaczeniem “Proficiency” – jest bardzo na wyrost, a sam podręcznik ma raczej poziom C1.


Virginia Evans “Successful Writing PROFICIENCY”, Express Publishing

U1 Describing People 
U2 Describing Places/Buildings
U3 Describing Objects
U4 Describing Festivals/Events/Celebrations

U5 Narratives

U6 Discursive Essays
a. For and Against Essays
b. Opinion Essays

U9c Reviews