poniedziałek, 27 września 2010

Nie samym angielskim... (2)

Wreszcie sięgnąłem po zdjęcia wykonane w zeszłym roku z Anetą, które planowałem wykorzystać w fotomontażach cyfrowych. Strój Anety zaprojektowała i wykonała Amelie. Wymiary oryginału 4000x6000 pikseli.



(grafika YEA, 2010)

* * *

Asia kolejny raz pozowała w swoim ślicznym, miętowym płaszczyku.


Asia (fot. YEA, 2010)

* * *

Sesja w pszczyńskim parku z Aliną. Mżawka mało nas nie pokonała, ale byliśmy dzielni. Nie powstrzymałem się przed wykonaniem kilku kolorowych zdjęć cyfrzakiem, lecz ważniejsze było – jak to ładnie ujęła sama modelka – "rozdziewiczanie Revueflexa".


Alina (fot. YEA, 2010 – Minolta jeszcze dycha)

Zakupionego przed rokiem antycznego, analogowego Revueflexa AC1 nigdy wcześniej nie używałem. Przeleżał się rok na półce, lecz okazał się bardzo wygodny w obsłudze, a światłomierz zadziałał w nim – o dziwo! – prawidłowo. Poniższe zdjęcia wykonane są na moim ukochanym Ilfordzie XP2 Super (film co prawda BW, ale do wywoływania maszynowego, co oszczędza mi kłopotu). Skan negatywu w labie Kodaka. Efekty bardzo się Alinie i YEA podobają :)



Alina (fot. YEA, 2010 – ob. Revuenon 55mm)




Alina (fot. YEA, 2010 – ob. Beroflex 135mm)

(Kopiowanie, przetwarzanie i jakiekolwiek wykorzystywanie zdjęć i grafik bez uprzedniego zezwolenia autora jest zabronione)