Pora się wytłumaczyć z długiego okresu milczenia na tym blogu. Powody są dość prozaiczne. Najpierw pracowałem nad tłumaczeniem na język angielski monografii z zakresu nauk o zarządzaniu, które trzeba było wykonać z należytą starannością i rzetelnością. Sporo się nauczyłem, a przyswajanie pojęć z zakresu logiki rozmytej okazało się być nie takie straszne jak się początkowo wydawało. Jest to pierwsza książka, jaką w całości tłumaczyłem na język angielski.
Drugim projektem, który pochłaniał praktycznie cały mój wolny czas przez ostatnie trzy miesiące, był podręcznik do kopiowania Let’s Visit the United States. Niestety zatrudniony do napisania tego podręcznika native speaker nie sprawdził się, dlatego wydawnictwo zrezygnowało ze współpracy z nim i musiałem przejąć książkę. Oznaczało to, że do kosza poszły opracowane materiały i trzeba było WSZYSTKO pisać od nowa. Nie udałoby mi się nigdy napisać takiego podręcznika w trzy miesiące, gdyby nie to, że miałem już wcześniej przeżuty temat (tak, mam na myśli podręcznik United States at a Glance, który od ponad dwóch lat leży w WSz PWN i czeka na wydanie). Nie musiałem godzinami zbierać materiałów i przekopywać się przez książki oraz strony internetowe. Pomimo intensywności prac Let’s Visit the United States pisało się bardzo przyjemnie. Duża w tym zasługa moich współpracowników – Karoliny, Marcina, Mateusza i Michała – a także niesamowite wsparcie psychiczne, jakie znalazłem w fejsbukowej grupie Nauczyciele Angielskiego. To prawdziwa przyjemność napotkać tak niesamowitych ludzi zaangażowanych w uczenie angielskiego.
Podręcznik Let’s Visit the United States wykorzystuje kropka w kropkę ten sam układ co mój poprzedni podręcznik Let’s Visit Ireland. Były co prawda przymiarki, by trochę pozmieniać i skorygować ćwiczenia, lecz uznałem, że skoro mnie samego do szału doprowadzają niekonsekwetne serie wydawnicze, nie będziemy wprowadzać zamieszania, tak więc układ i długość ćwiczeń pozostaną takie same. Książka składa się z 15 jednostek, a w każdej z nich znajdziecie tekst poświęcony ciekawemu zagadnieniu oraz tzw. Highlight, czyli drugi tekst, który koncentruje się na konkretnym temacie związnym z głównym zagadnieniem, obudowane różnorodnymi ćwiczeniami na słownictwo, pisanie i mówienie. W książce jest więc 30 tekstów, a wszystkie są nagrane i zamieszczone na płycie CD w formacie audio. Można więc bez problemu wykonywać zadania jako „reading” albo „listening”.
Jeśli chcecie się zapoznać z podręcznikiem, pod tym linkiem znajduje się Sample Unit:
Książka już poszła do druku a CD „siem tłoczy”, więc z końcem przyszłego tygodnia rozpoczniemy sprzedaż ze strony wydawnictwa oraz przez Allegro. Let’s Visit the United States będzie też dostępny w Bibliotece Anglisty prowadzonej przez Egis Sp. z o.o. Wydawca zapowiada fajne promocje i na pewno będę Was o nich informował.
Obecnie pracujemy nad kolejną pozycją z serii Let’s Visit…, a będzie to Let’s Visit Scotland. Przygotowuje ją dla nas Pani Katarzyna Kłosińska z Uniwersytetu Warszawskiego. Pod tym linkiem znajduje się Sample Unit:
Wydawnictwo Nowa Era opublikowało już podręcznik Teenglish, którego jestem współautorem. Pracowałem nad pierwszą częścią tego podręcznika, przygotowując ćwiczenia powtórkowe, które po wprowadzeniu wymogu wieloletności zostały przełożone do zeszytu ćwiczeń. Książka obecnie przechodzi ministerialne procedury, by uzyskać tzw. numer dopuszczenia.
Najbliższe miesiące zapowiadają się bardzo pracowicie. Kończę projekt wydawniczy, który przygotowywałem ze swoimi studentami translatoryki z Wyższej Szkoły Zarządzania Ochroną Pracy. Na razie nie zdradzę bliższych szczegółów, powiem tylko, że jest to dzieło pionierskie w Polsce.
Najbliższe miesiące zapowiadają się bardzo pracowicie. Kończę projekt wydawniczy, który przygotowywałem ze swoimi studentami translatoryki z Wyższej Szkoły Zarządzania Ochroną Pracy. Na razie nie zdradzę bliższych szczegółów, powiem tylko, że jest to dzieło pionierskie w Polsce.
Oczywiście musi powstać Companion do podręcznika Let’s Visit the United States, więc to zadanie dla mojej ekipy na czerwiec i lipiec. Ja zaś zabieram się kolejną książkę, napisanie której marzyło mi się od kilku lat. Na razie powiem, że będzie to podręcznik adresowany do licealistów… I nie, nie będzie to książka do kopiowania. Wakacje zapowiadają się bardzo pracowicie, gdyż chciałbym, aby ta książka ukazała się w styczniu 2016 roku, a będzie mieć objętość dwa razy większą niż podręczniki do kopiowania.