piątek, 18 listopada 2011

Nie samym angielskim... (7)


Pisałem już o tym, że fotografuję aparatami analogowymi. Bardzo lubię fotografię czarno-białą, ponieważ jest w niej coś urzekającego. Szczególnie lubię portrety czarno-białe, gdyż pozwalają one pokazać człowieka w sposób inny niż oglądamy go na codzień.

Testowałem wiele różnych filmów, ale od wielu lat moim ulubieńcem niezmiennie pozostaje Ilford XP2 Super; czarno-biały film, który przeznaczony jest do do wywoływania maszynowego. Zdecydowałem się na niego z kilku przyczyn. Mam ścisły zakaz organizowania ciemni fotograficznej w domu, a to skazuje mnie na slajdy i negatywy, które można zanieść do fotolaba. O ile cyfrowo fotografuję wyłącznie w kolorze, co daje mi możliwość kowertowania zdjęcia na BW zgodnie z własnymi upodobaniami, a nie nastawmi zaszytymi w aparacie , o tyle fotografując analogowo wolę wykorzystywać filmy zgodnie z przeznaczeniem – zdjęcia BW wykonuję na filmach BW, a zdjęcia kolorowe wykonuję na negatywach kolorowych. Po prostu film BW posiada pewną charakterystykę, która idealnie sprawdza się w pewnych rodzajach fotografowania. 

Korzystanie z XP2 nie jest drogie. Film wywołuje się w typowym procesie C-41 do kolorowych negatywów, co oznacza, że za wywołanie jednej rolki filmu zapłacimy tylko kilka złotych. XP2 posiada jeszcze jedną ciekawą cechę – jest to film chromatyczny, a więc nie zawierający związków srebra. Dzięki takiemu rozwiązaniu nadaje się on doskonale do skanowania i dalszej obróbki cyfrowej. Przeważnie skanuję film dwuetapowo – przy okazji wywoływania filmu zlecam skan wstępny wszystkich klatek w niższej rozdzielczośc. Mogę wtedy ocenić, które klatki są ostre i prawidłowo naświetlone, a następnie zlecam skan wybranych klatek w wysokiej rozdzielczości (ok. 4000 DPI). Poprawki, usuwanie zanieczyszczeń, kolorowanie itp. wykonuję w Photoshopie. W zależności od rozdzielczości wykorzystywanej w fotolabie, ze skanu w dużej rozdzielczości mogę wykonać odbitkę o rozmiarach ok. 40x60 cm (zaznaczam, że bez przeskalowania). XP2 jest też dostępny jako film w standardzie 120, czyli mogę wykorzystać go fotografując średnim formatem.


* * *

Poniżej kilka zdjęć wykonanych z wykorzystaniem Herr Schwarza i obiektywu Beroflex 135 mm.








[Julia] (fot. YEA, 2011)




(Kopiowanie, przetwarzanie i jakiekolwiek wykorzystywanie zdjęć z tej strony jest zabronione.)

1 komentarz: